Rozpoznawanie znaków drogowych miało być kolejnym krokiem ku większemu bezpieczeństwu i komfortowi jazdy. Jednak wielu kierowców samochodów marki Volkswagen doświadczyło, że zamiast ułatwienia, system TSR (Traffic Sign Recognition) często działa jak złośliwy pasażer – komentujący każdy manewr, wciąż przypominający o czymś, co nie ma zastosowania w danej sytuacji, i wtrącający się w decyzje kierowcy. Czy można go wyłączyć? Jak najbardziej. I nie chodzi tu wyłącznie o chwilowe obejścia, ale również o trwałe rozwiązania.

Dlaczego system TSR potrafi doprowadzić do szału?

System TSR analizuje obraz z kamer przednich i, w teorii, rozpoznaje znaki drogowe – przede wszystkim te informujące o ograniczeniu prędkości. W praktyce jednak jego działanie bywa dalekie od ideału. TSR potrafi rozpoznać znak znajdujący się przy bocznej drodze jako obowiązujący na trasie głównej. Zdarza się, że system interpretuje oznaczenia czasowe jako obowiązujące cały czas, albo… nie rozpoznaje żadnego znaku, ale i tak przypisuje jakieś ograniczenie. Najbardziej frustrujące są jednak sygnały dźwiękowe oraz ostrzeżenia na ekranie, które pojawiają się zupełnie bez sensu – np. podczas wyjazdu z parkingu czy na drogach serwisowych.

Niektórzy kierowcy przyzwyczaili się do ignorowania komunikatów TSR. Inni regularnie próbują go wyłączać. Ale i tu Volkswagen potrafi być wyjątkowo uparty.

Jak wyłączyć TSR tymczasowo podczas jazdy?

Volkswagen umożliwia czasowe wyłączenie systemu rozpoznawania znaków drogowych, jednak nie ułatwia tego procesu. Aby pozbyć się irytujących komunikatów na czas jednej jazdy, trzeba:

1. Wejść w menu systemu multimedialnego.
   
2. Odnaleźć zakładkę „Asystenci jazdy” lub „Asysta kierowcy”.
   
3. Wyłączyć opcję „Rozpoznawanie znaków” lub „TSR”.
   

Problem w tym, że po każdym wyłączeniu i ponownym uruchomieniu silnika system najczęściej automatycznie się reaktywuje. Oznacza to, że jeżeli nie chcesz słuchać „mądrości” TSR, musisz codziennie przechodzić przez tę samą procedurę. Dla kierowców, którzy chcą wsiąść do auta i po prostu jechać, to zdecydowanie zbyt wiele zachodu.

Wyłączenie TSR na stałe – rozwiązanie dla kierowców, którzy chcą mieć spokój

Jeśli należysz do grona kierowców, którzy nie chcą codziennie walczyć z ustawieniami auta, warto rozważyć trwałe wyłączenie systemu TSR. I właśnie tutaj wkracza ZENBOX PRO – urządzenie stworzone z myślą o kierowcach aut grupy VAG, którzy chcą mieć pełną kontrolę nad tym, co działa w ich pojeździe.

ZENBOX PRO to kompaktowy moduł, który wystarczy podłączyć do gniazda diagnostycznego OBD II w samochodzie. Po uruchomieniu, urządzenie umożliwia trwałe wyłączenie funkcji TSR, a także innych uciążliwych systemów, jak np. kontrola pasa ruchu czy dźwiękowe ostrzeżenia kolizyjne. Nie wymaga specjalistycznej wiedzy ani wizyty w serwisie – wszystko odbywa się w sposób bezpieczny, bezinwazyjny i w pełni odwracalny.

Dzięki ZENBOX PRO możesz zapomnieć o błędnych alertach i irytujących komunikatach – i skupić się po prostu na jeździe.

Które modele Volkswagena mają największy problem z TSR?

Choć system TSR pojawił się w wielu modelach Volkswagena, szczególnie wiele skarg kierowcy zgłaszają w odniesieniu do następujących pojazdów:

• Volkswagen Golf VIII (od 2020 roku) – w szczególności wersje z cyfrowym kokpitem i systemem Discover Media. System TSR często reaguje na znaki z dróg bocznych lub nieaktualne oznaczenia, co skutkuje fałszywymi alertami.
  
• Volkswagen Passat B8 po liftingu (od 2020 roku) – tutaj TSR współdziała z nawigacją, co teoretycznie miało poprawić dokładność, ale w praktyce przynosi wiele nieporozumień. Szczególnie często system narzuca nieadekwatne ograniczenia prędkości.
  
• Volkswagen Tiguan II po faceliftingu (od 2021 roku) – jeden z najczęściej krytykowanych modeli pod kątem funkcjonowania systemów wspomagających. TSR w tym modelu bywa nadgorliwy, a jego ostrzeżenia rozbrzmiewają nawet na drogach bez oznakowania.
  
• Volkswagen Arteon (od 2020 roku) – system często rozpoznaje znaki z wyjazdów, stacji paliw lub parkingów jako obowiązujące na głównej trasie, co skutkuje zupełnie nietrafionymi ograniczeniami i przypomnieniami.
  

Podsumowanie

Systemy wspomagające kierowcę to przyszłość motoryzacji – ale tylko wtedy, gdy naprawdę wspierają, a nie irytują. TSR w wielu modelach Volkswagena jest przykładem rozwiązania, które częściej przeszkadza niż pomaga. Tymczasowe wyłączanie daje tylko chwilową ulgę, a codzienne przeklikiwanie się przez menu to żadna wygoda. Dla tych, którzy cenią sobie spokój i kontrolę nad autem, trwałe wyłączenie TSR z pomocą ZENBOX PRO to najlepsza decyzja. Kierowca ma być panem swojego samochodu – a nie jego pasażerem.